„Ikony ciepła i niewinności?” – narracje dotyczące roli i miejsca kobiet w siłach zbrojnych

CAŁOŚĆ TEKSTU

W książce Wojna nie ma w sobie nic z kobiety białoruska pisarka i dziennikarka Swietłana Aleksijewicz starała się –co może wydawać się szokujące, po raz pierwszy na większą skalę – oddać głos kobietom, które walczyły w radzieckiej armii podczas II wojny światowej.

Fakt, że przez tyle lat doświadczenia kobiet–żołnierzy były spychane na margines narracji historycznych Aleksijewicz uzasadniała swoistym poczuciem ambiwalencji. „Kobieta jest dawcą życia, jest jego gwarancją. Więc kobieta i życie to synonimy. Ale podczas najstraszniejszej wojny XX wieku kobieta musiała stać si żołnierzem. Nie tylko ratowała czy opatrywała rannego, ale również strzelała, tłukła czaszki bagnetami, zbroiła miny, wysadzała mosty i pociągi” – pisała Aleksijewicz. Taki stan rzeczy budzi łpoczucie niespójnści. (…)

Służba wojskowa kobiet, ich udział w walkach zbrojnych czy ich wpływ na kierunki polityki bezpieczeństwa, do dziś budzi wiele wątpliwości. Artykuł jest przeglądem narracji na ten temat.

Cytowanie:

E. Kania, „Ikony ciepła i niewinności?” – narracje dotyczące roli i miejsca kobiet w siłach zbrojnych, w: “Gender jako determinanta w przestrzeni publicznej i prywatnej”, (red.)A. BAlczyńska-Kosman, I. Andruszkiewicz, J. Kałużna, E. Kania, Poznań 2012, s. 43-54